Dla większości kobiet pajączki pojawiające się na ciele są problemem natury estetycznej, jednakże nie wolno ich lekceważyć, ponieważ mogą być zapowiedzią rozwijającej się niewydolności żylnej i powstawania żylaków. Temat pajączków powraca szczególnie w sezonie letnim, kiedy chcemy odsłonić trochę ciała i delektować się przyjemnymi promieniami słońca. Powstawanie pajączków na skórze, czyli widocznych naczyń włosowatych powinno być dla nas sygnałem, że naczynia krwionośne nie działają prawidłowo. Jak zadbać o kondycję naszego układu krwionośnego, aby na skórze nie pojawiały się pajączki?

Czym są pajączki?
Pajączki, czyli teleangiektazje są dolegliwością, która często bywa bagatelizowana i traktowana jest wyłącznie jako defekt estetyczny. Tymczasem pajączki są niewielką dysfunkcją układu krwionośnego, która polega na poszerzeniu drobnych naczyń krwionośnych, co jest spowodowane kruchością naczyń włosowatych. Pajączki pojawiają się m.in. przy przewlekłej niewydolności żylnej. Im wcześniej zainteresujemy się problemem pajączków, tym szybciej zahamujemy dalsze skutki.

Jak przeciwdziałać powstawaniu pajączków?
· Po pierwsze, warto wprowadzić do swojego codziennego życia odpowiednią dawkę aktywności fizycznej. Codziennie wystarczy ok. 30 minut średnio umiarkowanego wysiłku, np. jazda na rowerze czy spacer o szybkim tempie, aby pobudzić naczynia krwionośne i doprowadzić do wzmocnienia ich ścianek.
· Warto zrezygnować z ciasnego i niewygodnego obuwia, a także szpilek na rzecz wygodnych butów, które będą amortyzowały wstrząsy i lepiej będą pobudzały do pracy łydki.
· Zamiast ciasnych spodni wybierz nieco mniej opinający model, dzięki któremu Twoje nogi nie będą ściśnięte i krew będzie mogła przez nie swobodnie przepływać.
· Zrezygnuj z alkoholu i nikotyny, ponieważ są to substancje, które znacznie osłabiają naczynia krwionośne, co zwiększa podatność na występowanie pękających naczynek.
· Nie wolno zapomnieć o odpowiedniej diecie, która będzie bogata w błonnik, witaminę C oraz E, a także flawonoidy. Warto unikać również nadmiernych ilości soli i trans tłuszczy, które znajdziemy np. w fast foodach.